Wywiad z braćmi Grzegorzem i Maciejem Molczykami – właścicielami studia GM Boardgames, Jakubem Golcem, członkiem tego zacnego zespołu i Adamem Cwynarem – właścicielem Boltera i oficjalnym wydawcą gier z pod znaku Bogowie Wojny: Generał Lee i Bogowie Wojny: Togo.


Dawno temu, za siedmioma morzami, za siedmioma rzekami i za siedmioma górami w nieodległej galaktyce, a mianowicie w stolicy Dolnego Śląska było dwóch braci Grzegorz i Maciej. Za tym kim obecnie są stoi ich świętej pamięci tato – Teodor, który zainteresował ich historią (Historia magistra vitae est – Historia jest nauczycielką życia – autor) i tym jaki ona miała i ma wpływ na świat który znamy. I nauczył wyciągać wnioski z tej równej matematyce dziedzinie wiedzy. A zaczęło się od szachów – kto z was nie grał w szachy? Pamiętacie plastikowe żołnierzyki z czasów PRL, ja i tak samo moi rozmówcy którzy urodzili się w tamtych czasach. Następnie pojawiła się „Bitwa na polach Pellenoru”, gry Dragona, Pustynna Burza i tak się zaczęło, a potem…


Przechodząc do naszego wywiadu lecimy:

Cześć Adam, Grzesiek, Jakub, Maciej! Jak się macie? Wiecie zapewne po co tu siedzimy?
– Hej, tak, Maciek wspomniał nam, że chcesz z nami porozmawiać.

Jak długo gracie w gry figurkowe jako gracze? Od jakich systemów zaczęliście? W które systemy graliście lub nadal gracie?

– Adam: Pierwsze spotkanie z grami figurkowymi miałem na początku lat 90-tych, był to Warhammer 40,000 II edycja i w mniejszym stopniu Epic. W tamtym czasie byłem w wojsku kronikarzem, a że często nie było o czym pisać, więc czasem malowałem figurki na dyżurze. Po II edycji Warhammera 40k była III edycja, Warmachina I edycja, po drodze była cała masa systemów jak Anima Tactics, Infinity, przez chwilę Malifaux. Część systemów do mnie przemówiła i w nich zostałem na dłużej. Inne odłożyłem z braku czasu. Po pewnym czasie trafiłem na Flames of War dzięki którym pierwszy raz spotkałem się z grami historycznymi. Bez wątpienia jest to mój ulubiony system, są też inne gry figurkowe, ale na wszystko brakuje czasu.

– Grzesiek: Bogowie Wojny: Napoleon, wiele różnych systemów traktowanych jako testy rozwiązań.

– Jakub: 18 lat w grach figurkowych, Władca Pierścieni od De Agostini, zbyt wiele gier by pamiętać, ale Middle Earth SBG i Śródziemie na zawsze w sercu.

– Maciej: późne lata 90′, Warhammer Fantasy Battle 4/5 edycja, najbardziej lubię Bolt Action, Chain of Command, Warhammer Ancient: Battles i Warhammer Fantasy Battle.


Kiedy podjęliście decyzję by zabrać się za tworzenie własnych gier? Jak wyglądał start?

– Adam: Od założenia Boltera przyświecała mi idea żeby było to coś więcej niż tylko sklep.

– Grzesiek: Dołączyłem do Maćka gdy siedzieliśmy u niego w domu i zaproponował byśmy stworzyli własny system.

– Jakub: W 2007 roku napisałem własną grę w zeszycie od biologii – jak używać figurek od WFB w systemie typu skirmish. System był podobny do Mordheim.

*Kuba do Bogów Wojny dołączył w czasach Bogowie Wojny: Lee i przez przypadek dodał propozyzję aktywacji do Bogów Wojny: Togo (między innymi w ten sposób stał się członkiem zespołu).

Maciej: W pewnym momencie zdecydowałem się skończyć z Warhammerem, w momencie gdy zobaczyłem, że jedna figurka może wybić 50. Znajomy zaoferował mi w tym czasie pomoc z epoką napoleońską.



GM Boardgames – to nie jest wasza jedyna praca? Co poza tyme robicie w swoim życiu, jeśli nie jest to tajemnicą?

– Adam:
Od 2017 prowadzę Boltera z żoną jako miejsce dla hobbystów takich jak ja.

– Grzesiek: Zawsze jestem człowiekiem z cienia i takim pozostaje.

– Jakub: Nigdy nie pracowałem w GM Boardgames. Jestem z Boltera 🙂 !

– Maciej: Jestem nauczycielem historii w szkole średniej.

*Od siebie wiem, że Maciek prowadzi bardzo kreatywne zajęcia (autor).

Zagrałem kilka gier w Bogów Wojny: Lee który jest genialnym system i jestem zafascynowany Bogami Wojny: Togo, wypuściliście również Bogów Wojny: Napoleona – dlaczego XIX wiek? Wieki się zmieniają, ale w tamtym okresie świat należał do kilku imperiów. Wiek pary, żelaza i wielu zmian w technice wojskowej czy życiu zwykłych ludzi, co o tym powiecie?

Grzesiek: Wiek XIX jest bardzo ciekawy i nigdy wcześniej nie było tak wielkiego przeskoku w sztuce prowadzenia wojny, jaki od jego początku do końca postąpił. Doszło do starć w których widać było przepaść między walczącymi stronami. Kolej, wiek pary.

Jakub: Świetnym przykładem jest Kraj Kwitnącej Wiśni który dokonał olbrzymiego postępu w bardzo krótkim okresie czasu. Japonia jest kwintensencją przemian tego stulecia. Wiek XIX poza okresem napoleońskim jest mało znany, ale do tego by dotrzeć z nim do jak największej grupy ludzi, którzy chcielibyśmy by się tym okresem zainteresowali.

– Maciej: Wiek XIX jest pewną niszą, poza okresem napoleońskim czy wojny secesyjnej. Porównanie okrętów z początków XIX wieku, a z końca tegoś – zmiany są olbrzymie między żaglowcami na początku wieku, a stalowymi kolosami pokroju Mikasy napędzanymi silnikiem parowym.



Kiedy podjeliście decyzję o współpracy z najlepszym klubem-sklepem we Wrocławiu, czyli Bolterem?

Maciej: Od Napoleona przychodziliśmy grać do dawnej lokalizacji Boltera na Sokolniczej gdzie byliśmy mile widziani i organizowaliśmy rozgrywki w ten system.

Grzegorz: Pełna zgodność z wypowiedzią Maćka.

Adamie twórco wrocławskiego raju dla graczy figurkowych i nie tylko, a zarazem właścicielu Boltera, jak rozpoczęła się Twoja współpraca z GMboardganes?

Adam: Pierwszą współpracę zaczęliśmy od wprowadzenia do sprzedaży Bogów Wojny: Napoleon – pierwszej gry z serii. Później Maciek wprowadził Bogów Wojny: Lee pierwszą edycję i na bazie sklepu sprzedawaliśmy ich ówcześnie metalowe modele. Później przyszedł czas na rozwój i postanowiliśmy wspólnie wydać Kickstartera do Bogów Wojny: Lee drugiej edycji i skierować się na rynek zachodni. A później ruszyło z kopyta.

Kickstarter był z metalowymi figurkami. Po złych doświadczeniach z produkcją metalowych odlewów zdecydowaliśmy się przejść w całości na nową technologię.

Czy są jakieś tajemnice które gracze otrzymają w najbliższej przyszłości? Może jakaś nowa flota do Bogów Wojny: Togo albo coś do Bogów Wojny: Lee?

Grzegorz, Jakub i Maciej: Potwierdzić możemy oficjalnie, że po flocie brytyjskiej z Kickstartera będzie flota niemiecka I trwają prace and Grantem. Co do dalszych planów perspektywa jest bardzo odległa, więc na razie zajmujemy się pracą nad tym co jest zaplanowane najbliżej.


Jestem tutaj by popularyzować gry figurkowe, jesteście wielcy w tym co robicie – czy widzicie jakieś zagrożenie wobec gier figurkowych ze strony gier komputerowych?

Adam: Współczesny świat jest na tyle szybki, że komputer oferuje łatwiejszy dostęp do rozrywki. Nasze hobby jest bardziej wymagające czasowo, trzeba przygotować modele, wyjść do ludzi, znaleźć środowisko graczy, dlatego ułatwiamy ten dostęp i promujemy nasze hobby również poza Bolterem.

Grzegorz: Wiele osób traktuje gry bitewne jako okazję do spotkania się, jest to typowe spotkanie towarzyskie. Można grać w multiplayera i na czacie, ale to co innego.

Jakub: Dużo osób z gier komputerowych, np. z Dawn of War dowiedziało się, że gra oparta jest na grach bitewnych, podobnie np. z Total War: Warhammer.

Maciej: to są dwa różne światy – jest to konkurencja o wolny czas. Gry jedne i drugie mogą konkurować z każdym innym hobby, gry komputerowe nie są zagrożeniem dla gier bitewnych.

I ostatnie pytanie, co możecie powiedzieć o swoim systemie?

Grzegorz: Podstawową różnicą pomiędzy tymi dwoma systemami jest, że Lee jest rozbudowanym systemem do walk lądowych, gdzie na stole możemy wojska w przeliczeniu na kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, co samo w sobie sterowanie takim rodzajem wojsk wymaga czasu. Togo z racji tego, że jest systemem morskim i za jego ideą stało by był systemem szybkim, przy zachowaniu klimatu rozgrywki wojen morskich. Wzięło się to z tego, że wszyscy w obecnych czasach cierpimy na deficyt czasu, gdzie ludzie nie będą musieli poświęcać wielu godzin, za to spędzą czas na dwugodzinnym spotkaniu. Na zrozumienie zasad do Togo wystarczy 15 minut, za to generał Lee jest grą dla doświadczonych generałów lubiących zaawansowane gry.

Maciej: Napoleon jest systemem o dowodzeniu i bitwach na poziomie korpusu – kilku dywizji. Gdzie gracz musiał zastosować odpowiednie formacje, by uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. Lee jest też systemem o dowodzeniu, tylko bitew o większej skali, gdzie wcielasz się w rolę wodza naczelnego całej armii i musisz się zmagać nie tylko z różnymi charakterami swoich generałów, ale i nowym elementem którego w napoleonie nie było, a mianowicie mgłą wojny, co wielokrotnie znaczy, że musisz podejmować decyzje w ciemno. Togo jest morską grą bitewną o planowaniu swoich manewrów z wyprzedzeniem i przewidywaniu gdzie może znaleźć się Twój przeciwnik i jak najlepiej wobec niego się ustawić.

GMBoardgames z swoimi systemami Bogowie Wojny: Napoleońskie, Bogowie Wojny: Lee i Bogowie Wojny: Togo których czas przypada na XIX wiek wypełniają niszę dotyczącą tego historycznego okresu, w trakcie którego doszło do wielu zmian w dziedzinie prowadzenia wojen, podróży czy produkcji przemysłowej. W najbliższym czasie wyjdzie druga edycja Bogów Wojny: Togo, która dzięki Kickstarterowi poza flotą brytyjską doczekała się także wersji angielskiej – pozostaje trzymać kciuki za sukces gry poza naszymi granicami!

Dziękuję Adamie, Grzegorzu, Jakubie i Maćku za możliwość przeprowadzenia z wami wywiadu i życzę powodzenia w projektach w jakich bierzecie udział, czy to tworzeniu nowych interesujących gier, czy to prowadzeniu miejsca jakim jest Bolter.